Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility arrow
Stadion Miejski Białystok
Stadion Miejski Białystok
  • EN
  • 03/09/2015

    Firma cateringowa będzie miała wyłączność na obsługę wszystkich wydarzeń na stadionie

    subheader-image

    Chcielibyśmy zdementować nieprawdziwe informacje, które pojawiły się w artykule „Stadion miejski szuka firmy cateringowej, która na meczach nie zarobi”, opublikowanym w jednym z portali internetowych. Tekst urąga wszelkim zasadom dziennikarstwa. Autorka nie zadała sobie nawet minimum trudu, by zachować przynajmniej pozory rzetelności. Nie zwróciła się do spółki zarządzającej stadionem z zapytaniem odnośnie przetargu na operatora gastronomicznego. Gdyby to zrobiła, z pewnością otrzymałaby wszelkie informacje. Co gorsza, nie zapoznała się nawet z regulaminem przetargu, umieszczonym na naszej stronie internetowej. W efekcie powstał artykuł, który wyraźnie pokazuje, że autorka nie ma najmniejszego pojęcia o czym pisze.

     

     

    Kłamstwem jest:

     

    1.    Już sam tytuł „Stadion miejski szuka firmy cateringowej, która na meczach nie zarobi”.

     

    Firma cateringowa zarobi nie tylko na meczach, ale na wszystkich wydarzeniach odbywających się na stadionie. Mało tego, korzystając z zaplecza kuchennego na stadionie będzie też mogła obsługiwać inne eventy na terenie Białegostoku. Taki jest właśnie cel postępowania: wyłonić operatora, który będzie zapewniał catering na całym stadionie.

     

    2.    „Niestety, taka firma podczas meczów nie zarobi. Wszystko dlatego, że pomieszczenia przeznaczone do wynajęcia znajdują się przy wejściu dla gości. To z kolei jest niebezpieczne, jeśli ustawią się tam głodni kibice, zwłaszcza z przeciwnych drużyn”.

     

    Gdyby autorka rzetelnie przejrzała załączniki do regulaminu dowiedziałaby się, że przedmiotem najmu jest w sumie ponad 2 tys. mkw. powierzchni. To pomieszczenia znajdujące się na całym stadionie, zarówno na trybunach, jak też wewnątrz obiektu. To między innymi 12 bufetów, bar oraz restauracja z zapleczem kuchennym. Od strony wejścia dla kibiców gości znajduje się jedynie restauracja. Ta rzeczywiście będzie zamknięta, ale dlatego że jej kuchnia pracować będzie na zaopatrzenie wszystkich wymienionych wcześniej punktów gastronomicznych tak, by zapewnić posiłki dla maks. 22,4 tys. uczestników wydarzenia. Doprawdy trudno zrozumieć, dlaczego głodni kibice mieliby się tłoczyć akurat tam, skoro na swoich trybunach mają czynne bufety, z których mogą skorzystać w każdej chwili. Dotyczy to zarówno kibiców gości, jak też miejscowych.

     

    3.    „Operator gastronomiczny będzie mógł prowadzić działalność, ale poza największymi wydarzeniami sportowymi. W pomieszczeniach, za które będzie płacił czynsz, będą jedynie przygotowywane posiłki, ale sprzedawać ich nikt tam nie będzie”.

     

    Zadziwiające, na jakiej podstawie autorka postawiła taką tezę. Możemy się jedynie domyślać, że pomyliła ona prowadzenie całej działalności przez operatora z działaniem głównej restauracji. Regulamin przetargu wyraźnie wskazuje, że operator gastronomiczny będzie miał wyłączność na obsługę wydarzeń odbywających się na stadionie.

     

     

    Sugerowaniem nieprawdy jest:

     

    „Niemniej na stronie internetowej spółki czytamy, że ponoć jest duże zainteresowanie wynajęciem pomieszczeń. Czy tak jest w rzeczywistości, czy to tylko pobożne życzenia, przekonamy się zapewne pod koniec roku, albo na początku przyszłego roku.”

     

    Po co czekać tak długo? Wystarczy zajrzeć na naszą stronę internetową, gdzie zamieściliśmy informację o firmach, które zakwalifikowały się do drugiego etapu postępowania. https://www.stadion.bialystok.pl/files/images/Informacja_o_oferentach_zakwalifikowanych_do_II_etapu_8.pdf

     

    „Każdorazowo dojeżdżać musi z pełnym wyposażeniem jedna z firm gastronomicznych. I po każdym meczu lub innym wydarzeniu, musi zabierać swoje rzeczy, by za kilka dni powtarzać to samo od początku. Jeśli firma, która wygra teraz przetarg nie będzie mogła prowadzić działalności na stałe w trakcie organizowanych meczów, wożenie się z garnkami w tę i z powrotem potrwa pewnie jeszcze długi czas.”

     

    Wyrażona troska o wygodę firmy jest zupełnie niepotrzebna. Powód? Firma, która na podstawie umowy z Jagiellonią Białystok prowadzi catering podczas meczów wynajmuje na stadionie całkiem duży magazyn, gdzie przechowuje towary i sprzęty potrzebne do świadczenia usług na imprezach. Co więcej, pozostawia w bufetach m. in. dystrybutory do piwa oraz urządzenia chłodzące.

     

    I jeszcze raz podkreślamy: firma, która wygra przetarg będzie prowadzić działalność na stałe, także podczas meczów, mając wyłączność na obsługę wszystkich wydarzeń na obiekcie.

     

    „Zastanawiamy się tylko, jaki podmiot będzie zainteresowany wynajęciem pomieszczeń, jeśli największe zyski będzie zbierał ten, kto obsługuje mecze pod kątem gastronomii? Trudno się też dziwić Jagiellonii, jako organizatorowi meczów, że podpisano umowę z jakąkolwiek firmą, która zapewnia posiłki widzom. Skoro Klub chce, by na mecze przychodziło jak najwięcej kibiców, z całymi rodzinami, jedzenie i picie musi być zapewnione na miejscu. Takie zyski z cateringu mógłby pewnie czerpać stadion miejski, ale skoro dopiero po roku od otwarcia obiektu zabiera się za przetarg … (…)”.

     

    Wniosek stąd wypływa jeden – lepiej nie wdawać się w dywagacje, jeśli nie ma się nawet minimalnej wiedzy na temat ich przedmiotu. Z wywodu autorki wynika, że na stadionie miałoby być dwóch operatorów, jeden na wydarzenia, a drugi na pozostały czas. To nieprawda. Celem przetargu jest wyłonienie wyłącznie jednego operatora. Żałujemy, że autorka nie zadała sobie trudu, żeby przeczytać ogłoszenie o przetargu, gdzie ta kwestia jest wyraźnie zaznaczona.

     

    I jeszcze co do zarzutu, że spółka zbyt późno ogłosiła przetarg na caterera. Cóż, tutaj też przydałoby się autorce trochę wiedzy. Działania związane z komercjalizacją obiektów takich, jak stadion są niestety czasochłonne i spora ich część dotyczy czynności związanych przede wszystkim z zainteresowaniem potencjalnych kontrahentów. Jednocześnie aby optymalnie przygotować postępowanie należy pokazać obiekt w pełni funkcjonujący, z potencjałem który zainteresuje oferentów. Stadion w pełni funkcjonuje od końca ubiegłego roku. Do momentu ogłoszenia postępowania na wybór caterera na stadionie odbyło się szereg imprez, które pokazały oferentom potencjał obiektu (mecze, koncerty, konferencje, targi, turnieje, imprezy integracyjne, szkolenia). Postępowanie dotyczy długofalowej umowy oraz obowiązku poniesienia znacznych nakładów przez oferentów, co tym bardziej pokazuje konieczność posiadania konkretnych danych co do frekwencji, ilości wydarzeń i potencjału. Jednocześnie ten czas do ogłoszenia postępowania poświęciliśmy na analizy rynkowe funkcjonującego już stadionu (np. skłonność do zakupu produktów gastronomicznych przez uczestników wydarzeń)aby optymalnie określić nasze warunki, które będą dla nas kluczowe w trakcie negocjacji. Przypominamy, że rok 2015 jest pierwszym rokiem pełnego funkcjonowania stadionu. Ogłaszanie przetargu wcześniej byłoby nieatrakcyjne dla potencjalnych zainteresowanych. Chcą bowiem oni poznać najpierw możliwości stadionu, frekwencję na wydarzeniach (frekwencja na połówce stadionu była nieporównywalna do obecnej. Wówczas na mecze przychodziło zaledwie kilka tysięcy osób). Ogłaszanie przetargu przed zakończeniem inwestycji byłoby więc niekorzystne dla spółki, bo utrudniłoby uzyskanie dobrej ceny i wynajęcie całej powierzchni przeznaczonej na gastronomię. Przedmiotem najmu jest ponad 2000 mkw., w skład których wchodzą także pomieszczenia będące w stanie deweloperskim, wymagające sporych nakładów finansowych (po oddaniu do użytku pierwszej połowy stadionu jeszcze ich nie było), stąd optymalnym rozwiązaniem jest długofalowa współpraca. Nasze cele to zawarcie umowy na jak najdłuższy czas, uzyskanie dobrej ceny oraz wynajem całej przeznaczonej powierzchni. Przedwczesne ogłoszenie przetargu uniemożliwiłoby ich realizację albo pomniejszyłoby nasze przychody.