Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility arrow
Stadion Miejski Białystok
Stadion Miejski Białystok
  • EN
  • 20/02/2016

    Ekstraklasa: Jagiellonia lepsza od Śląska

    subheader-image

            W 23. kolejce Ekstraklasy Jagiellonia Białystok pokonała drużynę Śląska Wrocław 2:1 (1:1). Bramki dla gospodarzy zdobyli Rafał Grzyb oraz Karol Świderski, natomiast dla gości rzut karny na gola zamienił Tomasz Hołota.

     

     
    Ekstraklasa: Jagiellonia lepsza od Śląska

     

    Po dotkliwej przegranej w Warszawie podopieczni Michała Probierza w pierwszym meczu w tym roku przed własną publicznością mierzyli się ze Śląskiem Wrocław. Spotkanie już od pierwszych minut toczyło się pod dyktando gości. To oni przeważali w posiadaniu piłki i to oni grali w ataku pozycyjnym. Żółto-Czerwoni natomiast, schowani za podwójną gardą nie bardzo wiedzieli co mogą z dobrze dysponowanym tego dnia przeciwnikiem zrobić.

     

    W 17. minucie spotkania w polu karnym Kamila Bilińskiego sfaulował Matija Sirok, Słoweniec ukarany został przez arbitra żółtą kartką a rzut karny na bramkę bez większych problemów zamienił Tomasz Hołota.

     

    Stracona bramka nie była impulsem do szaleńczych ataków ekipy Probierza, wręcz przeciwnie, zdaje się, że jeszcze bardziej uspała Białostoczan. Na szczęście w drużynie Jagiellonii na drzemkę nie udał się Rafał Grzyb, który to od pierwszych minut był nader aktywny. Ta jego chęć gry w 42. minucie przerodziła się w bramkę. Z dużej odległości uderzał Vassilijev, bramkarz Śląska futbolówkę zdołał wybić tylko przed siebie, po czym dopadł do niej kapitan Jagi i uderzeniem głową strzelił wyrównującego gola.

     

    W drugiej połowie zobaczyliśmy już odmienioną drużynę z Białegostoku. Bardzo pozytywnie wypadł debiutujący tego dnia Łukasz Burliga, który w przerwie zmienił słabo grającego Siroka. Wysokie tempo wciąż utrzymywał Grzyb, który posadzony na ławce w Warszawie najwyraźniej miał sporo do udowodnienia tego wieczoru.

     

    W 77. minucie z dystansu znów uderzał Vassilijev a bramkarz gości znów – posługując się piłkarskim żargonem – wypluł przed siebie futbolówkę. Najbardziej przytomnym w polu karnym Śląska okazał się być Karol Świderski, który ładnym uderzeniem ustalił wynik spotkania na 2:1.